2/13/2016
powroty nigdy nie są łatwe
Pisanie jakiegokolwiek usprawiedliwienia, dlaczego na tak długo stąd zniknęłam nie ma żadnego sensu. Nie ma sensu, ponieważ prawda jest prosta zaniedbałam blog z czystego lenistwa.
Wbrew pozorom blogosfera już wiele lat temu stała się moją codziennością. Do kawy zamiast czytać gazetę czy oglądać telewizję wolę zajrzeć na swoje ulubione blogi i czerpać z nich wiedzę i inspirację.
Sama choć próbowałam, nie potrafię pisać regularnie i wydaje mi się, że to nigdy nie nastąpi. Nie chcę sobie niczego obiecywać, aczkolwiek chciałabym żeby to miejsce pozostało jako część moich wspomnień, do których w każdej chwili mogę powrócić.
2015 rok już dawno za nami a kolejny za szybko zaczyna uciekać mi przez palce. Chciałabym wykorzystać go maksymalnie na rozwój fotograficzny. Nareszcie zrealizowałam swoje kilkuletnie marzenie o kupnie pełnej klatki, dlatego czas po prostu wziąć się do roboty!
Na zdjęciach moja ukochana Ola. Mam nadzieję, że kolejnym razem będę miała do pokazania coś więcej. Może pomyślę o miksie zdjęć z 2015?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz